Karolina Łukasik-Koszewska - moja miłość do boksu jest ogromna
- Miłość do boksu czuję ogromną, nigdy mi się nie znudzi i co więcej, cały czas uczę się czegoś nowego – mówi w dniu 37 urodziny (7 stycznia) utytułowana pięściarka Karolina Łukasik-Koszewska (kat. 69kg).
Zawodniczka i jednocześnie trenerka Legia Fight Club jest zaledwie 2 lata młodsza od trenerki reprezentacji Karoliny Michalczuk, a jednocześnie o kilkanaście lat starsza od wielu swych koleżanek z kadry narodowej.
- Miłością do boksu zaraził mnie mój tata, a później - kiedy zaczęłam trenować - mój pierwszy szkoleniowiec Krzysztof Kosedowski. Do treningów mobilizują mnie starty, a także cudowna atmosfera jaka panuje Legia Fight Club. Jeśli chodzi o urodziny, czas na świętowanie był w weekend, a dziś miałam trening pod okiem innego znakomitego przed laty boksera Bogdana Gajdy – powiedziała Karolina Łukasik-Koszewska.
W latach 2003-2005 zdobyła medale w każdym kolorze (złoto, srebro, brąz) Mistrzostw Europy w boksie. Była także Mistrzynią Świata i Europy w kickboxingu. W profesjonalnym boksie też wywalczyła tytuł Mistrzyni Świata. Potem wróciła do olimpijskiego pięściarstwa, w 2015 roku na krótko znów związała się z profesjonalnym pięściarstwem, a teraz szykuje się do kolejnego sezonu w reprezentacji Polskiego Związku Bokserskiego.
- W poprzednim roku stoczyłam 15 walk, z których tylko 3 przegrałam, w tym po jednej na Mistrzostwach Europy i Świata. Z występów w imprezach mistrzowskich nie jestem zadowolona. Liczyłam na lepszy wynik, bardzo zaangażowałam się w przygotowania i wydawało się, że jestem w dobrej formie. Szczególnie bolesna była porażka na MŚ w New Delhi w Indiach, bowiem uległam Rosjance Yaroslavie Yakushinie, z którą dwa miesiące wcześniej potrafiłam wygrać w Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska w Gliwicach – dodała utytułowana zawodniczka.
W MŚ i ME reprezentantka Biało-Czerwonych docierała do 1/8 finału. W Sofii przegrała z Finką Eliną Gustafsson.
- Staram się nie wracać do tych przykrych wydarzeń, tylko szukam pozytywów. Miłość do boksu czuję ogromną, nigdy mi się nie znudzi i co więcej, cały czas uczę się czegoś nowego, mimo swego dojrzałego wieku – mówiła Karolina Łukasik-Koszewska.