Karolina Michalczuk - chcemy już ćwiczyć w normalnych warunkach
Nie ma jeszcze sprecyzowanych terminów i szczegółowych planów dalszego toku przygotowań do kwalifikacji olimpijskich pięściarek, ale trenerka kadry narodowej Karolina Michalczuk cały czas utrzymuje kontakt ze swoimi podopiecznymi, a z niektórymi pracuje nawet bezpośrednio.
- Do mojej rodzinnej miejscowości Piaski na Lubelszczyźnie kilka dni temu przyjechały Karolina Koszewska (z dziećmi), Elżbieta Wójcik, Agata Kaczmarska oraz Aleksandra Smuklerz i dzięki temu mają one możliwość odbywania indywidualnych treningów ze mną bądź trenerem Władysławem Maciejewskim, który cały czas mnie bardzo wspiera. Karolina i Ela wchodzące w skład Suzuki Team swój przyjazd zawdzięczają sponsorowi, za co dziękujemy. Fizycznie dziewczyny są w dobrej dyspozycji i widać, że w tym ostatnim okresie nie próżnowały, mając świadomość ciągłej pracy nad sobą. Chciałabym, jeśli będzie taka możliwość, już w połowie czerwca rozpocząć zgrupowanie w zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu, by ćwiczyć w normalnych warunkach na pełnych obrotach - mówi Karolina Michalczuk.
W połowie marca w Copper Box w Londynie rozpoczął się europejski turniej kwalifikacyjny, w którym pięć polskich pięściarek walczyło o prawo startu w Tokio. Po pierwszych walkach grupa zadaniowa ds. boksu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (BTF) z powodu pandemii koronawirusa zdecydowała o zawieszeniu zarówno europejskich, jak i równolegle rozgrywanych amerykańskich kwalifikacji. Do tego momentu swoje pierwsze i to zdecydowanie wygrane walki zdążyły stoczyć cztery zawodniczki. Sandra Drabik w kat. 51 kg pokonała utytułowaną Ukrainkę Tetianę Kob 5:0, Sandra Kruk (57 kg) w takim samym stosunku wygrała z Greczynką Pleą Foteini, Aneta Rygielska (60 kg) z Rumunką Cristiną-Paulą Cosma, a Karolina Koszewska nie dała szans Norweżce Madeleine Angelsen.
Po odbytych walkach wiadomo, że Sandrze Drabik i Karolinie Koszewskiej brakuje po jednym zwycięstwie, by zakwalifikować się do olimpijskich zmagań. Drabik w ćwierćfinale zmierzy się z Brytyjką Charley-Sian Davison, a Koszewska z Niemką Nadine Apetz. W przypadku ewentualnej porażki pozostaną jeszcze szanse w barażach, bo z kategorii 51 kg awansuje sześć, a z 69 kg pięć najlepszych zawodniczek.