- Jestem pozytywnie zaskoczony postawą naszych pięściarek, zarówno podczas turnieju w Debreczynie na Węgrzech, gdzie wystąpił skład młodzieżowy U22, jak i w zawodach w Sofii. Bułgarski turniej "Strandja" to małe Mistrzostwa Świata, a nasze zawodniczki zdobyły dwa medale w tak dużej imprezie – mówi Tomasz Dylak, główny trener kobiecej reprezentacji.
W Debreczynie w „Bocskai Memorial Tournament” złoty medal wywalczyła Wiktoria Rogalińska (54 kg), srebrne Natalia Kuczewska (48 kg) i Martyna Jancelewicz (81 kg), a brązowe Karolina Ampulska (54 kg), Julia Szeremeta (57 kg), Oliwia Stolarczyk (63 kg) i Daria Parada (70 kg). Natomiast w Sofii po brąz sięgnęły Aneta Rygielska (63 kg) i Agata Kaczmarska (81 kg) .
- Połowa zawodniczek ze składu startująca na Węgrzech stoczyła swoją pierwszą walką w boksie seniorskim. To duże doświadczenie dla tych pięściarek, a dla mnie jako trenera to odpowiedź na pytania i analiza – powiedział szkoleniowiec kadry Biało-Czerwonych.
Mistrzostwa Europy U22 rozpoczną się losowaniem 12 marca w chorwackim Poreczu. - Skład naszej reprezentacji ogłoszę 6 marca podczas zgrupowania odbywającego się w Centralnym Ośrodku Sportu Cetniewo we Władysławowie. Ostatnio pech nas nie opuszczał, gdyż z powodów zdrowotnych nie miałem możliwości sprawdzić wszystkich zawodniczek, m.in. Barbary Marcinkowskiej i Oliwii Toborek – przyznał Tomasz Dylak.
Natomiast kadra seniorek przygotowuje się do Mistrzostwach Świata w Stambule oraz Mistrzostw Europy w rosyjskim Ułan-Ude.
- Podczas lutowych turniejów zagranicznych obejrzałem wiele walk, by poznać wszystkie potencjalne przeciwniczki, a także ich styl oraz słabości. Analizowałem, które cechy odgrywają najważniejszą rolę w poszczególnych kategoriach wagowych i czy nasze zawodniczki są w stanie w szczycie formy wygrywać z czołówką światową. Podsumowując turniej w Bułgarii należy stwierdzić, że poziom boksu kobiecego na świecie wciąż idzie do przodu – uważa trener.
Zwracając uwagę na Polki, Tomasz Dylak zwraca uwagę na kilka aspektów: - Z pewnością brakuje nam obron po akcjach. Za mało jest też ponowień po udanych atakach. Wiara we własne możliwości nie jest jeszcze na takim poziomie, jaki bym oczekiwał. Przed nami sporo pracy, ale jestem optymistą.