Nowi trenerzy kadry narodowej – Tomasz Dylak (seniorek) i Kamil Gorząd (kadetki, juniorki) – postawili na wspólne akcje szkoleniowe. Razem trenują seniorki i młodsze zawodniczki. - Pierwsze zgrupowanie żeńskich Kadr Narodowych w COS Cetniewo pod wodzą no
Napisane .
- Spodziewam się bardzo niewygodnej walki z Simonasem Urbonaviciusem i jednocześnie cieszę się na myśl o współpracy z trenerem Wojciechem Bartnikiem – mówi 20-letni Mateusz Bereźnicki (92 kg), który wystąpi na „Suzuki Boxing Night 11”. Do pojedynku z litewskim pięściarzem dojdzie 29 stycznia w Chęcinach. Transmisja w TVP Sport.
Zarówno Mateusz Bereźnicki, jak i 19-letni Simonas Urbonavicius walczą już w seniorskich reprezentacjach swoich państw, uważani są za duże talenty. W tamtym roku boksowali na Mistrzostwach Świata w Belgradzie.
- Mój litewski przeciwnik dobrze się porusza, jest wysoki i boksuje z odwrotnej pozycji, co zwykle mi nie przeszkadza w walkach. Po prostu dobrze się czuję rywalizując z mańkutami. Myślę, że fizycznie na pewno jestem silniejszy od Simonasa – powiedział pochodzący z Wałbrzycha, a trenujący w Szczecinie Mateusz Bereźnicki.
W ubiegłym roku zdobył on m.in. brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Włoszech oraz złoto Mistrzostw Polski Seniorów w Wałbrzychu.
- W Roseto degli Abruzzi w walce o ćwierćfinał pokonałem rodaka Simonasa Urbonaviciusa, Dariusa Voisnarovica. Z innymi Litwinami jeszcze nie rywalizowałem – dodał.
Po bardzo intensywnym ostatnim sezonie Mateusz Bereznicki miał krótką przerwę od pięściarstwa. – Na kilka tygodni „zapomniałem” o ringu, ale pracowałem na siłowni. Teraz jestem ponownie w Szczecinie i znów mam treningi bokserskie w Skorpionie. Do pierwszej walki nie pozostało zbyt wiele czasu, ale uważam, że krótki odpoczynek od boksu dobrze mi zrobi – przyznał.
Mateusz Bereźnicki jest jedną z naszych nadziei na medal olimpijski w Paryżu w 2024 roku. Podczas gal „Suzuki Boxing Night”, organizowanych przez Polski Związek Bokserski i Suzuki Motor Poland, miał okazję poznać i rozmawiać z Wojciechem Bartnikiem, brązowym medalistą Igrzysk w Barcelonie, nowym trenerem reprezentacji.
- Trener Wojciech Bartnik już wtedy chętnie podchodził do nas, zawodników, i dzielił się swoimi spostrzeżeniami. Zwracał uwagę na to, że boksuję z opuszczonymi rękami, ale nie był tego przeciwnikiem, lecz wskazywał, że meczu być czujny i ostrożny. Chwalił też po walkach, co było motywujące – mówił Mateusz Bereźnicki.
Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików
cookies .
Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych
(RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się
tutaj.