Igrzyska Europy: Aneta Rygielska - powtórka wyniku z Baku byłaby sukcesem
- Jeśli po raz drugi w karierze stanę na podium Igrzysk Europy, nawet na najniższym stopniu podium, będzie to mój sukces – mówi Aneta Rygielska, który 4 lata temu w Baku zdobyła brązowy medal w wadze 64kg, a teraz w Mińsku będzie startować w kategorii 60kg.
23-letnia Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) to jedna z młodszych zawodniczek w wadze lekkiej. Do Igrzysk Europy, które rozpoczynają się 21 czerwca, zakwalifikowało się kilka bardzo doświadczonych i utytułowanych pięściarek jak 39-letnia Finka Mira Potkonen, aktualna Mistrzyni Europy oraz brązowa medalistka Igrzysk w Rio i MŚ w Astanie 2016, 38-letnia Bułgarka Denitsa Eliseyeva, brązowa medalistka ostatnich ME, czy też 37-letnia Ukrainka Yulia Tsyplakova, z którą Polka przegrała 3 miesiące temu we Lwowie.
- Główną faworytką jest aktualna Mistrzyni Świata Irlandka Kellie Harrington. Mam za sobą sparingi z tą zawodniczką i Denitsą Eliseyevą, a toczyłam oficjalne walki z Mirą Potkonen i Yulią Tsyplakovą. W ogóle znam 10 z 11 dziewczyn, które zakwalifikowały się na Igrzyska Europy w kategorii 60kg. Brązowy medal, czyli powtórzenie sukcesu z Baku, byłby sukcesem – powiedziała Aneta Rygielska.
W 2015 roku w Azerbejdżanie Polka pokonała Rumunkę Simonę Sitar, Szwajcarkę Anais Kistler oraz przegrała z Włoszką Valentiną Alberti.
- Na początku bardzo się smuciłam, ambicja nie pozwalała mi cieszyć się z brązowego medalu, natomiast gdy emocje opadły uznałam ten krążek za sukces, biorąc pod uwagę również to, że na Igrzyska Europy pojechałam w ostatniej chwili – dodała reprezentantka Biało-Czerwonych.
Dla wielu sportowców European Games to namiastka wręcz Igrzysk Olimpijskich. Zawodnicy i zawodniczki z własnego, ale i innych doświadczenia mówią, że to są podobne wielkie imprezy o zasięgu światowym.
- W 2015 roku w Baku wszystko stało na najwyższym poziomie. Organizacja była wyśmienita, bardzo dobrze wspominam misję PKOl, która za każdym razem stawała na wysokości zadania i nam pomagała. Atmosfery wręcz nie da się opisać, trzeba to przeżyć samemu. To była bardzo pozytywna dawka emocji dla mnie – przyznała Aneta Rygielska.