Turniej "Strandżata": 3 brązowe medale i 7 wygranych walk Polaków
3 brązowe medale i 7 wygranych - to bilans występu Biało-Czerwonych w 70 edycji silnie obsadzonego turnieju "Strandżata" w Sofii. - Jestem w stanie skutecznie rywalizować z czołówką światową - mówi Damian Durkacz (64kg), jeden z naszych reprezentantów, który stanął na najniższym stopniu podium.
Po 2 zwycięskich walkach, w półfinale bokser Concordii Knurów przegrał z Mistrzem Rosji Alexeyem Mazurem. - Popełniłem kilka błędów w tej walce, a już wyciągnąłem wnioski i wiem, że ten rywal jest w moim zasięgu. Nie boksował tak odważnie jak w ćwierćfinale z przeciwnikiem z Ukrainy, chyba moje ciosy zrobiły na nim wrażenie. Całe 3 rundy przeboksowałem w dobrym tempie, a przecież niedawno wróciłem z ciężkiego obozu wysokogórskiego w Rosji. Potrzebuję więcej takich wymagających walk, bo moja pewność w ringu wtedy się dopiero buduje - mówi Damian Durkacz.
Podopieczny trenera Ireneusza Przywary przygotowuje się do marcowych Młodzieżowych Mistrzostw Europy. - Trochę brakuje oczka i lekko świeżości, ale szczyt formy chcę mieć na mistrzostwa. Teraz jeszcze jedno zgrupowanie w Polsce, to już ostatnia prosta i wierzę, że pojadę po dobry wynik do Rosji - powiedział pięściarz z Knurowa.
W zawodach kobiet Polki wywalczyły 2 brązowe krążki - bardzo doświadczona Sandra Drabik (51kg) i rozpoczynająca międzynarodowe starty Natalia Rok (54kg). W pojedynku o wejście do strefy medalowej Sandra Drabik pokonała Ninę Radovanović 3:2, a potem przegrała z Hinduską Zareen Nikhat 1:4.
- Jeśli chodzi o walkę z Serbką, mogę mieć zarzuty do siebie jedynie o 2 rundę. Właśnie wtedy zaczęłam popełniać błędy, ale w kolejnej rundzie wyeliminowałam je i zmieniłam taktykę. Rywalka w 3 rundzie miała problem z trafieniem, przepuszczałam ją na boki, dlatego punktacja tej rundy była dla mnie zaskoczeniem. Natomiast finał bardzo dobrze zaczęłam, niestety zaczęłam popełniać błędy taktyczne, dopuściłam przeciwniczkę do półdystansu, co skutkowało klinczem i przepychaniem. To z kolei kosztowało mnie sporo energii. W 3 rundzie było troszkę lepiej, bo starałam się zmienić z powrotem taktykę, ale niestety już byłam wolniejsza, osłabłam i zabrakło mi do pokonania zawodniczki z Indii - mówiła kielczanka Sandra Drabik, który już 2 raz w karierze wywalczyła brąz w Sofii.
W tym sezonie przed Sandrą Drabik, jedną z liderek reprezentacji prowadzonej przez Karolinę Michalczuk, są 2 główne imprezy - czerwcowe Igrzyska Europy w Mińsku na Białorusi oraz jesienne Mistrzostwa Świata w Rosji na dalekiej Syberii.
- Cieszę się, że miałam możliwość rywalizowania w Bułgarii w turnieju na wysokim poziomie sportowym. Stoczyłem 3 walki z zawodniczkami, z którymi wcześniej nie boksowałam. Kolejne lekcje zapisuję na swoim koncie, co mam nadzieję zaowocuje w przyszłości - powiedziała utytułowana pięściarka i kickboxerka.