Dłuższa przerwa 3-krotnego Wicemistrza Polski Mateusza Goińskiego
Z powodu kontuzji ręki niemal całą jesień miał straconą 23-letni Mateusz Goiński (81kg), 3-krotny Wicemistrz Polski. Reprezentant Biało-Czerwonych ma nadzieję na powrót na ring za ok. 2 miesiące.
- Doznałem kontuzji, którą określa się jako złamanie Bennetta z przemieszczeniem. Jest to typowy uraz kciuka występujący u sportowców. Konieczna była operacja, podczas której wstawiono mi w rękę dwa druty – mówi Mateusz Goiński.
Do kontuzji doszło w połowie września podczas meczu polskiej reprezentacji z pierwszą drużyną Ukrainy, w składzie z medalistami Mistrzostw Świata i Europy. Mateusz Goiński walczył we Lwowie z Denysem Solonenko w wadze półciężkiej.
- Od września nie stoczyłem ani jednej walki. Pauzowałem łącznie ponad dwa miesiące. Obecnie trenuję, ale dłonią jeszcze nie uderzam, ale wkrótce to się zmieni – powiedział zawodnik Zagłębia Konin.
W ostatnich dniach Mateusz Goiński przebywał na zgrupowaniu kadry w Zakopanem.
- Od stycznia już będę mógł pracować na 100 proc., a mam nadzieję, że na przełomie lutego i marca wystartuję w zawodach – dodał syn Andrzeja Goińskiego, drużynowego Mistraz Polski z 1991 roku i brązowego medalisty Indywidualnych MP z 1988 roku w wadze ciężkiej (W finale byli Andrzej Gołota i Henryk Zatyka)
W tym kończącym się roku Mateusz Goiński wygrał obie swoje walki w meczach reprezentacji w ramach „Światowej Konfrontacji Boksu Olimpijskiego”. Podczas Mistrzostw Polski Seniorów w Karlinie wystąpił w wadze średniej, w której pokonał 4 rywali, w tym Daniela Adamca 4:1. W finale przegrał werdyktem 2:3 z Bartoszem Gołębiewskim. W latach 2016-2017 pięściarz z Konina zdobywał srebrne medale MP w kategorii półciężkiej – za każdym razem zwyciężał Arkadiusz Szwedowicz.