Wicemistrzyni Europy Aneta Rygielska: głowa mi odpoczęła, a jest „głód” boksu
W najsilniejszym składzie przygotowują się nasze pięściarki do wznowienia sezonu. W COS-ie w Giżycku trenuje między innymi Aneta Rygielska, Wicemistrzyni Europy kategorii 64kg. – Głowa mi odpoczęła, a jest „głód” boksu – mówi reprezentantka Polski.
Zawodniczka Międzyszkolnego Klubu Sportów Walki Pomorzanin Toruń w czasie pandemii koronawirusa, zaraz po przerwanych kwalifikacjach olimpijskich w Londynie, trenowała w swoim mieście pod okiem klubowego szkoleniowca Kamila Gorząda.
- Ostatnie 3 miesiące były dla mnie pracowite. To był dobry czas, ponieważ zrobiłam dwa pełne mikrocykle, od początku do końca, Nigdy wcześniej to mi się to nie udało, ze względu na wyjazdy. Czuję się bardzo dobrze po tej przerwie. Przede wszystkim odpoczęła mi głowa i jestem "głodna" boksu – powiedziała Aneta Rygielska, która jest zawodniczką wagi 60kg, ale dotychczasowe największe sukcesy odnosiła w wyższej kategorii 64kg.
Brązowe medale zdobyła w 2015 roku w Igrzyskach Europy w azerskim Baku oraz podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy w Hiszpanii. W Alcobendas wygrała walki z Holenderką Chelsey Heijnen i Ormianką Ani Howsepjan, a w ćwierćfinale pokonała utytułowaną Ukrainkę Mariiję Bovę-Baduliną, byłą Mistrzynię i Wicemistrzynię Świata. W finale Polka przegrała decyzją sędziów 2:3 z Włoszką Francescą Amato.
- Nie byłam z dziewczynami na pierwszym obozie w czasie pandemii w Zakopanem. Tam szykowały się one pod start na gali Suzuki Boxingh Night 2 w Kielcach. W w tym czasie mogłam spokojnie wykonywać swoją pracę treningową na miejscu w Toruniu. Poprawiłam się motorycznie w tym czasie i jestem z tego bardzo zadowolona – dodała 25-letnia torunianka, studentka miejscowego Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
Niedługo miną 4 miesiące od ostatniego pojedynku Anety Rygielskiej, a miało to miejsce podczas europejskiego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W Londynie bokserka Pomorzanina wygrała pierwszą walkę w 1/16 finału z Rumunką Cristiną Cosma 5:0 na punkty. Kolejną rywalką miała być Irlandka Kellie Harrington, Mistrzyni Świata z 2018 roku i Wicemistrzyni z 2016 roku oraz srebrna medalistka Igrzysk Europy 2019 w Mińsku. Na razie nie wiadomo, kiedy dojdzie do tej rywalizacji.
- W tym momencie koncentruję się na pracy w Giżycku, gdzie mamy po dwa treningi dziennie. Na walki muszę jeszcze trochę poczekać, za 1,5 miesiąca odbędą się mistrzostwa Śląska – przyznała podopieczna trenerki reprezentacji Karoliny Michalczuk. Kolejne zgrupowania reprezentacji Biało-Czerwonych zaplanowane są ponownie w Centralnym Ośrodku Sportu w Giżycku (29 lipca – 7 sierpnia) oraz w COS OPO w Zakopanem (21 - 30 sierpnia).